Od wczoraj w mediach huczy informacja o odwołaniu Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce, który zaplanowany był na 2015. Oto przykład jak polityka wpływa na kulturę, bo przecież miało być to wydarzenie głównie kulturalne, mające na celu wymianę kulturową między Rosją a Polską.
Pewnie dla większości Polaków nie jest to ani nic dziwnego, ani smutnego, jednak dla takich osób jak ja - sympatyzujących, związanych z Rosją w jakiś sposób - to przykre. Czekałam na to i liczyłam, że może bilety lotnicze z tej okazji będą tańsze albo że zniosą wizy, które też kosztują krocie... No niestety, obejdę się smakiem i dalej będę robić swoje, po normalnych cenach.
Czytam sobie komentarze na portalach informacyjnych, pod artykułami o odwołaniu eventu. Spodziewałam się zobaczyć co innego, a tymczasem wcale nie jest tak, jak myślałam. Przede wszystkim większość komentujących uważa decyzję naszego rządu za złą (!).
Informacje podają, że inicjatywa została odłożona na przyszłość, że kiedyśtam, jak sytuacja się uspokoi, to jeszcze odbędzie się rok polsko-rosyjski. Szczerze? Ja w to nie wierzę, jeśli został odwołany z powodu polityki, to raczej nikt już do tego pomysłu nie wróci, bo jakoś głupio tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz