wtorek, 15 grudnia 2015

10 najciekawszych rosyjskich prezentów na Nowy Rok

Za oknem śladowe ilości śniegu, który co napada, to się topi, i tak od października, a tymczasem nieuchronne coraz bliżej - Boże Narodzenie i Nowy Rok. Wybraliście już prezenty dla najbliższych? My w dużej mierze zdaliśmy się na zakupy internetowe, żeby oszczędzić czas i siły (i nerwy) na podwójne świętowanie - polskie i rosyjskie. Podczas poszukiwań w rosyjskim internecie natknęłam się na parę dziwnych pomysłów na podarki i tak zrodził się ten post. Oto moja własna lista najdziwniejszych, najgłupszych, najbardziej interesujących lub po prostu godnych uwagi ROSYJSKICH PREZENTÓW NOWOROCZNYCH.

1. Zestaw żołnierza Armii Rosji - dzienna porcja żywieniowa

Czyli autentyczny prowiant każdego żołnierza rosyjskiej armii, wartość odżywcza ok. 6 tys. kcal. W Rosji wielu mężczyzn w praktycznie każdym wieku ma bzika na punkcie wojska, a takie paczuszki świetnie się sprzedają. Kupują zarówno ci, którzy od wojska się wymigali, co nie przeszkadza im być fanem samej idei militarii, jak i ci, którzy wojsko przeszli, a Rosjanie z natury są bardzo sentymentalni, więc na taki prezent niejednemu łezka się w oku zakręci. Dodatkowo zestaw jest tani, choć oferty sklepów i osób prywatnych wachają się od 400 do 2 tys. rubli!



Zdjęcia: avito.ru


2. Minigolf do użytku w toalecie

No cóż tu dużo mówić...



Zdjęcie: magicmag.net

3. Wygodny zestaw "Ukryte zagrożenie"

"Każdy mężczyzna zawsze powinien mieć przy sobie nóż..." - informuje opis. Dzięki oferowanemu zestawowi ci mężczyźni, którzy z różnych powodów nie nosili ze sobą zwykłego noża, teraz mogą mieć bezpieczeństwo i wygodę w jednym...



Zdjęcie: magicmag.net

4. Naścienna mapa podróżnika (do zdrapywania)

To akurat jest super dla tych, co dużo jeżdżą po świecie. Wieszacie taką mapę na ścianie i zdrapujecie tylko te miejsca, które już odwiedziliście, przy okazji można snuć plany na kolejne podboje "nieodkrytych" terenów. Z tym gadżetem każdy może poczuć się odkrywcą :))) Dodam, że to hit sprzedaży.



Zdjęcie: magicmag.net

5. Koc z rękawami na "srogie rosyjskie zimy"

:)))

a do kompletu:

poduszka-grzałka dla nóg



Zdjęcia: bonprix.ru / magicmag.ru

6. Urządzenie dla kontroli podjadania w formie hamburgera...

"Zabawne i bardzo pożyteczne", jak głosi opis, urządzenie, a w zasadzie wkurzający bibelot za 700 rubli, który przyklejony na lodówkę, ma wyczuwać ruch, czyli nadchodzącego głodnego człowieka, który przyszedł podjadać o późnej porze torty i ciastka. Hamburger przygaduje nieszczęśnikowi, powstrzymując borykającego się z nadwagą przed sięgnięciem po przysmaki, a robi to tak głośno, że, cytuję, "na pomoc przybiega rodzina, łapiąc podjadacza na gorącym uczynku", i wspólnymi siłami odciągają go od lodówki. Czytając opis tego gadżeta, widzę w wyobraźni całą tą niezręczną sytuację, jedyne, co mi się nasuwa na myśl, to że fajnie wymyślili, jak sprzedać tak beznadziejne barachło :)) Wniosek - zastosowanie praktyczne bliskie zeru, ale ubaw po pachy. A sama idea bardziej kojarzy mi się z Ameryką niż z Rosją, która do amerykańskich wynalazków ma ewidentną słabość.


Zdjęcie: ideipodarkov.net


7. Choinka w puszce do własnego wyhodowania

Wprawdzie sprzedawcy sugerują zakup takiego podarka na 8 marca, ale można i prezentować na Nowy Rok, wtedy może dotrwa do kolejnych świąt. :) O co chodzi? Podlewając regularnie zawartość puszki, wyhodujemy sobie własną choinkę. Producent zapewnia, że wyrośnięte już drzewko jest piękne, a ile satysfakcji!



Zdjęcie: ideipodarkov.net

8. Pijana ruletka

Opis rozwala na łopatki. "Dość nudnych toastów, zamiast nich przygotujcie więcej zakąsek, zatroszczcie się o wystarczającą ilość alkoholu, najlepiej różnych gatunków, dla bardziej urozmaiconej gry, wasi goście jeszcze długo będą wspominać tę imprezę! Kieliszki specjalnie są niewielkiego rozmiaru, żeby goście jak najdłużej nie wypadli z gry!" No cóż, z takiego prezentu niejeden się ucieszy :)) Okazuje się, że podobnych do tej gier jest ogrom, widać, że mają wzięcie!


Zdjęcie: ideipodarkov.net

9. Medale, ordery, odznaczenia...

Ach, ten poradziecki sentyment do odznak... Wiele starszych osób trzyma w domu, w honorowym pudełeczku skarbów, wszystkie odznaki, jakich nazbierali w przeszłości. Rosyjskiego dziadka czy babcię na prawdę można by poradować takim podarkiem z własną dedykacją, może wydaje się to tandetą, ale Rosjanie (zwłaszcza starsze pokolenie) to lubią! Jeśli z dumą pokazują medal przodownika pracy, to co dopiero medal najlepszego dziadka na świecie albo babci, która piecze najlepsze bliny?


Zdjęcie: ideipodarkov.net

10. Zestaw dzienna racja żywieniowa dla kosmonauty

Tak wyszło, że listę podarków otwierał zestaw dla żołnierza Armii Rosji, a zamyka ją podobny zestaw dla kosmonauty. Bo Rosjanie na punkcie kosmosu też mają bzika :)



Zdjęcia: astrozona.ru

Przekopując Runet w poszukiwaniu prezentów, znajdzie się jeszcze dużo więcej zaskakująco udanych, głupich albo odważnych pomysłów. My, jak co roku, stawiamy przede wszystkim na praktyczność :-)

A Wy? Skusilibyście się na któryś z podarków z powyższej listy?

15 komentarzy:

  1. Medal dla Mamy-Teściowej. :D Zestaw Ninja - to moje osobiste marzenie. Mam już coś podobnego, ale przy tym to najzwyklejsza ,,popierdółka''.
    Mam takie odloty, że zestaw Kosmonauty również jest mile widziany. ;) Dla mnie i zony oczywiście. B-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czy Teściowa by się ucieszyła :))) moja Mama raczej nie, bo niepraktyczny :P

      Usuń
  2. Ahahaha minigolf do użytku w toalacie, padłam :D
    Naścienna mapa zdrapka, to całkiem fajny pomysł na prezent,podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też, ale taki prezent w moim wypadku świeciłby niezdrapanymi miejscami i kusił, żeby odkładać nie na remonty, ale na podróże właśnie :P

      Usuń
  3. Mam taką mapę-zdrapkę, ale opisaną w łacińskim alfabecie. :) To super prezent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooj... Domyślam się, jak wygląda Twoja mapka :)) A jeśli podróżniczka potwierdza, że to super prezent, to być inaczej nie może :))

      Usuń
  4. Urządzenie dla kontroli podjadania w formie hamburgera :D świetne wielu osobą bym to chętnie podarowała, aczkolwiek mogłyby się obrazić. A ten Minigolf do użytku w toalecie - aż nie wierzę że ktoś coś takiego wymyślił. Dzięki za poprawienie humoru - super wpis :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wierzyłam w to, co zobaczyłam... :P Ten minigolf to chyba główny sprawca tego postu :))

      Usuń
  5. poduszka grzałka!! OMG mój hit!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby co, to można ją dostać w polskim bonprixie :)))

      Usuń
  6. Parę takich przedmiotów sam bym chciał mieć. Może nie minigolfa ale raczej zestaw żołnierza i kosmonauty. Szkoda, że u nas jeszcze nie ma tak wiele takich rzeczy. Siła sentymentu jest przecież olbrzymia.
    PS Takiej ruletce nie dałbym rady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z minigolfa wszyscy się jak na razie śmieją, ale nikt go nie chce. A może tylko udają, że by nie chcieli? :D zestaw żołnierza jak najbardziej, zwłaszcza jak ktoś czasem się wybiera pod namiot ;)

      Usuń
  7. Mini-golf wygrywa Internety! Chociaż taką mapą tobym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mini-golf w wersji toaletowej- czyli jak połączyć przyjemne z pożytecznym? (tylko, co tu jest przyjemne,a co pożyteczne?;))
    Koc i poduszka to fajny pomysł dla zmarzluchów.
    A gadający hamburger to super pomysł na prezent z przymrużeniem oka, ale tylko dla osób, które mają do siebie dystans ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten golf, mapa, koc i ruletka u nas też są ale to takie strasznie kiczowate prezenty. Nie wiem czy ktokolwiek to kupuje na serio. A te pozostałe prezenty związane z wojskiem - trochę dziwne. Przecież Rosjanie strasznie się boją wojska, a konkretnie służby. Albo od niej uciekają albo płacą żeby mieć lepsze warunki i nie być bardzo daleko od domu (tak przynajmniej słyszałam). Mnie chyba najbardziej zadziwił ten hamburger, a męża zestaw dla kosmonauty. Wydawało mu się, że tego typu zestawy kończą się na tematyce wojennej i surwiwalowej :D

    OdpowiedzUsuń

Z Moskwy do Polski przez Kaliningrad

Różne były moje i nasze wspólne drogi z Moskwy do Polski. Pierwsze szlaki przecieraliśmy przez Gdańsk, czyli Moskwa-Warszawa-Gdańsk (samolot...