środa, 18 marca 2015

Pobyt tymczasowy w Rosji - egzamin na RVP

Powiało grozą, na drzwiach od klatki wisi kartka, że dziś w godzinach 9-16 nie będzie prądu. Spierałam się z mężem, że NA PEWNO chodzi o przerwę w dostawie prądu na chwilę, a nie przez 7 godzin, no bo co przez tyle czasu mieliby robić, na wszelki wypadek zaplanowałam sobie dzień bez prądu, ale na szczęście wyszło na moje. O 9.30 wyłączyli prąd, o 10 włączyli :-)

EGZAMIN NA RVP (pobyt tymczasowy w Rosji)

A więc od początku. Co to jest RVP i komu to potrzebne. Jeździć do Rosji możemy na wizach, póki nie zachce nam się pobyć tutaj dłużej (legalnie). RVP to dokument uprawniający nas do tymczasowego pobytu (3 lata) w Rosji na takich samych prawach jak obywatele tego państwa (pomijając oczywiście prawa przysługujące tylko im, tj. aktywność polityczną, wstąpienie do policji etc. wymienione w aktach normatywnych). A więc RVP umożliwia nam 3-letni pobyt w Rosji oraz staranie się tutaj o pracę. Do niedawna, aby otrzymać pozwolenie na pobyt tymczasowy, wystarczył komplet dokumentów, jednak od początku tego roku do formalności związanych z wyrabianiem RVP doszło między innymi posiadanie certyfikatu znajomości języka, historii i prawa Rosji w stopniu podstawowym.

Przyznam szczerze, że kiedy się o tym dowiedziałam, wpadłam w panikę. Swoją znajomość języka określiłabym jako podstawową, z testem z rosyjskiego bym sobie poradziła, ale jak ogarnąć podstawy prawa i historii, a przede wszystkim jak poprawnie złożyć odpowiedź na zadane pytanie, w stylu: Jakie są prawa małżonków według ustawodawstwa Federacji Rosyjskiej? Jakie jest różnica pomiędzy taką umową o pracę a taką? Tutaj już podstawowa znajomość języka nie wystarcza.

Uczyłam się jak głupia, w internecie znaleźliśmy przykładowe pytania na egzamin, co mnie trochę uspokoiło, ale jak spojrzałam na odpowiedzi po 5-10 linijek każda, gdzie połowy słów nie rozumiem, to znowu ogarnął mnie strach. Zaczęłam wkuwać różne dziwne pojęcia, sformułowania, tak żeby móc złożyć zdanie, potem te długie dziwne wyrazy wciąż huczały mi w głowie, kiedy starałam się zrobić sobie przerwę, były okresy zwątpienia, zdziwienia, niedowierzania - jak oni mogą?!, w końcu się wkurzyłam i zarządziłam, że w weekend idę to zdawać - spróbuję, albo zdam, albo nie zdam, bo jak jeszcze tydzień z tym posiedzę, to zwariuję.

Sobota, godzina 10. Umówiona na egzamin. Koszt - 5500 rubli. Miejsce - Szkoła Językowa НОЧУ ДО «ЛИНГВИСТИЧЕСКИЕ СЕЗОНЫ» w centrum Moskwy. Piąte piętro. Było nas 10 osób, oprócz mnie ludzie z Armenii, Mołdawii, sporo Ukraińców, dwóch Tadżyków, którzy przyszli na egzamin nie do RVP, ale już VNŻ (vid na żytielstwo, kolejne stadium pobytu w Rosji po RVP, dostaje się na 5 lat), choć sprawiali wrażenie, jakby nic a nic nie rozumieli, słabo mówili, w ogóle nie bardzo ogarniali. Egzaminatorka wysłała mojego męża z workiem kasy do banku, a my zasiedliśmy przy okrągłym stole do egzaminu. Przysiadła się do mnie Ormianka, która już wcześniej mnie obserwowała, i zżynała ode mnie przez cały egzamin.

Egzamin składał się z kilku części, na każdą z nich przeznaczony był konkretny czas, wszyscy robili jedną część, oddawali kartkę, potem kolejną itd. Najobszerniejszy był egzamin z rosyjskiego: gramatyka, leksyka, czytanie ze zrozumieniem, pisanie, słuchanie. Potem pytania z historii i prawa, na szczęście cały egzamin był w formie testu wyboru jednej poprawnej odpowiedzi z podanych trzech wariantów. Okazało się, że nie było czego się bać, poziom był łatwy, a i moja znajomość języka okazała się większa, niż myślałam - nie miałam problemu ze zrozumieniem czegokolwiek, zarówno poleceń, pytań, jak i objaśnień egzaminatorki. Całość zajęła 2 godziny, a wynik był już wiadomy po pół godzinie. Na certyfikat czeka się 10 roboczych dni.

A więc jeśli czeka was wspomniany egzamin, nie bójcie się! Poszukajcie w internecie pytań i odpowiedzi, poczytajcie to parę razy, bez wkuwania, parę dni i jesteście gotowi. To wariant dla ambitnych, bo jestem pewna, że z grona zdających w sobotę ja jako jedyna byłam przygotowana, reszta przyszła na spontanie, a pewnie i tak zdadzą, niezależnie od ilości popełnionych błędów - takie mam przeczucie, bo kiedy ktoś zapytał egzaminatora, czy zdarzyło się, żeby ktoś tego nie zdał, zapadła dziwna cisza, po czym padła bardzo niejasna i pokrętna odpowiedź. Raczej chodzi tu o te 5.5 tysiąca.

Od sobotniego popołudnia chodzę prawie unosząc się nad ziemią, wróciła radość życia, pewność siebie i wena, mam nadzieję, że ten post pomoże potrzebującym nie przejmować się tym testem tak bardzo jak ja :-)

18 komentarzy:

  1. 'i zżynała ode mnie przez cały egzamin' - aleś mnie rozbawiła, myślałam, że z krzesła spadnę ze śmiechu :D :D
    Jak tylko napisałać 5,5tys.to tak sobie pomyślałam, nic o kasę chodzi, choć na 100% nigdy nic nie wiadomo...w każdym bądź razie ambitnie podeszłaś do egzaminu. Gatulacje!
    A jak jest w przypadku kiedy delikwent wpłaci rubelki i nie zda? - ponownie płaci i przystępuje do egzaminu, czy raczej na zasadzie za tę samą kasę do trzech razy sztuka ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Formalnie za każde podejście płaci się 5.5 tysiaka, dodatkowo można sobie wykupić korepetycje, coś koło 2 tysięcy za godzinę - wszystko wygląda normalnie i serio. Formalnie. Też mnie ciekawi, czy reszta zdała, a jak nie zdała, to czy dostaną certyfikat, kiedy dzwoniliśmy tam przed dowiadywać się jak wygląda ten egzamin, to babka powiedziała, żeby się nie przejmować, bo wszyscy zdają...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Iwona :) Ciesze sie, ze udalo mi sie trafic na Twojego bloga. Ja rowniez jestem Polka mieszkajaca w Rosji (konkretnie w Tule) i zona Rosjanina. Oczywiscie bede tutaj stalym gosciem!
    Co do RVP to zdziwilo mnie to, ze musialas zdawac ten egzamin. My po slubie zlozylismy dokumenty o przyznanie RVP na podstawie malzenstwa z obywatelem RF i po dwoch miesiacach mialam "stempelek" w paszporcie. Oczywiscie nie obylo sie bez papierologii i badan (w tym na HIV)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam mieszkankę stolicy tulskich pierników, które uwielbiam! :D Certyfikat to wynalazek tegoroczny, dodatkowe ceregiele za ładne pieniądze. Dostałaś RVP już po 2 miesiącach? Z tego co się orientuję, to w Moskwie i okolicach trwa to 6 miesięcy, w trakcie których na podstawie stempla na karcie migracyjnej można legalnie przebywać w Rosji.

      Usuń
    2. Zapraszam w takim razie prosto do Tuly na takie jeszcze cieplutkie :)
      My podanie o RVP zlozylismy w pazdzierniku 2014, a w grudniu mialam juz decyzje o jego przyznaniu. Jednak ze wzgledu na Nowy Rok i ta dlugasna przerwe, stempelek dostalam dopiero w polowie stycznia. Tez mowili, ze czas oczekiwania to 6 miesiecy, ale widocznie zrobili nam prezent ;) Choc obilo mi sie o uszy cos, ze to po pierwsze dzieki malzenstwu z Rosjaninem, a po drugie dzieki pochodzeniu, a po trzecie, ze Tula jest jednak mniejsza od Moskwy.
      I zadnego stempelka na karcie migracyjnej nie mialam :( Bylam na kolejnej wizie 3 miesiecznej na zaproszenie.

      Usuń
  4. No i cudownie!!! Gratuluję;)Ja wybieram si na początku maja do Moskwy, mam nadzieje że się uda i że będzie ciepło, że nie będzie problemów z wizą i że mój rosyjski kolega które jeździ to tu tu tam ( blabla car) będzie jechał do domu i będę mogła się z nim zabrać;) zawsze to z kimś mówiącym po rosyjsku raźniej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Postaram się przywołać ciepełko na maj :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę, Rosjanie poważnie podchodzą do swojego dziedzictwa narodowego - żeby dostać papiery, trzeba znać język, historię, prawo, co tam jeszcze...? Przynajmniej w podstawowym stopniu. Blado przy tym wypada druga światowa potęga, USA, gdzie wielu obywateli czy posiadaczy "zielonej karty" ani me- ani be po angielsku, że już o znajomości historii i prawa nie wspomnę... Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony tak, ale dla starających się o pobyt w USA tym samym wszystko jest prostsze, mniej stresu, więcej pieniędzy w portfelu. A w Rosji? Nie wiem na ile jest to kwestia konieczności zaznajomienia się z kulturą, prawem i językiem, a na ile po prostu legalne źródło dodatkowej kasy od każdego imigranta. W każdym razie mi ta wiedza się przyda, nauka nie pójdzie w las :-) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Dziękuje , to ja poproszę tą pogodę na maj:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,
    Gdzie mozna znalesc materialy do egzaminu z jezyka rosyjskiego na pobyt tymczasowy? Bede dozgonnie wdzieczna za pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://centrevraz.ru/testirovanie-trudovyh-migrantov

      Usuń
  9. Aaaa..., tak czytam Twój blog w poszukiwaniu konkretów związanych z formalnościami. Teraz, czy ja dobrze rozumiem - po ślubie nie muszę wyrabiać nowej wizy, tylko mam 6 miesięcy, żeby otrzymać RVP i w tym czasie na podstawie pieczątki na karcie mogę legalnie przebywać w Rosji ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ta zasada dotyczy tylko osób, które w Rosji są jako WKS (wysoko wykwalifikowany pracownik), dla reszty przez te 6 miesięcy oczekiwania obowiazuje wiza (i zasada 90/180).

      Usuń
  10. Witam ! Dziekuje za wszzystkie informacje, brdzo malo jest materialu na te tematy w sieci. Mam pytanie a mianowicie gdy zloze dokumenty o RVP i je otrzymam przebywajac w Rosji na Wizie to czy musze wracac do Polski jak mi sie wiza skonczy. Pozdrawiam Robert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, rvp jest jak wiza na 3 lata, na jego podstawie przekracza się granicę i przebywa w Rosji.

      Usuń

Z Moskwy do Polski przez Kaliningrad

Różne były moje i nasze wspólne drogi z Moskwy do Polski. Pierwsze szlaki przecieraliśmy przez Gdańsk, czyli Moskwa-Warszawa-Gdańsk (samolot...