wtorek, 6 czerwca 2017

Wieczna moskiewska jesień

Coś z tym latem w Rosji  nie tak. Niektórzy już zwątpili, że w ogóle nastąpi. Za oknem wieczna moskiewska jesień. Na zielono.

W ubiegłym tygodniu przez Moskwę "przetoczył się" huragan, zabrał życie kilkunastu osobom, powyrywał tysiące drzew, zniszczył setki samochodów, pozrywał trakcje i przewody elektryczne. Ot taka zadyma w przededniu startu kalendarzowego lata. Wracając z pracy tego dnia, podziwialiśmy drzewa, w końcu nieczęsto można zobaczyć je od spodu.





Straszny żywioł. Od tego pamiętnego dnia Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych nie przestaje dmuchać na zimne i rozsyła ludziom SMS-y z ostrzeżeniem, że dzisiaj może być huragan, grad, burza itd. Tamtego dnia nie dostałam SMS-a.

Zaproponowano też karanie synoptyków (mandaty), którzy podają nieprawidłowe prognozy pogody... Pomysł raczej nie przejdzie, bo ponoć synoptycy i tak mało zarabiają, a poza tym podobna praktyka już funkcjonuje i "pomyłkowiczom" odbiera się premie. Dobrze, że nie jestem synoptykiem. I nie zdziwię się, jeśli za parę lat będzie deficyt chętnych w tej branży.

A tymczasem przeszłam drugi stopień wtajemniczenia i z sukcesem złożyłam dokumenty na WNŻ (wid na żytielstwo, pozwolenie na pobyt 5-letni), kolejny papierek po RVP. Szczegółami podzielę się niebawem, bo jest o czym pisać - dużo się pozmieniało!

Pozdrawiam czerwcopadowo z pod koca
I.

5 komentarzy:

  1. Moja ulubiona blogerka wróciła :) Mój mąż się załapał na ten huragan niestety, ale udało mu się bezpiecznie wrócić do domu. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku i oczywiście nie mogę się doczekać kolejnych wpisów!

    OdpowiedzUsuń
  2. No wreszcie się odezwałaś!
    Tylko, że wieści takie jakieś... katastroficzne...

    OdpowiedzUsuń
  3. :) :) :) ale trafnie to podsumowałaś :)
    Ja także jestem po etapie podawania na WNŻ. Ja musiałam jeździć do FMS 140km od centrum Moskwy (bo mam rejestrację w Moskowskim), skończyło się chyba na 4 albo 5 wizytach.

    OdpowiedzUsuń
  4. No... Wróciła Pani... A już się martwiłem nawet ! :-)

    OdpowiedzUsuń

Z Moskwy do Polski przez Kaliningrad

Różne były moje i nasze wspólne drogi z Moskwy do Polski. Pierwsze szlaki przecieraliśmy przez Gdańsk, czyli Moskwa-Warszawa-Gdańsk (samolot...