Nowy Rok. Bez wątpienia najhuczniejsza, najkosztowniejsza i najbardziej wyczekiwana impreza w roku. W większości przypadków w Rosji noc sylwestrową obchodzi się w gronie rodziny, a nie, jak to w szerokim świecie stało się bardzo modne, na imprezach. Oczywiście i w Moskwie nie brakuje miejsc, które już w październiku zapraszają do rezerwacji na bankietach, imprezach tematycznych w różnych stylach, za nieziemskie ceny, i założę się, że chętnych jest mnóstwo, ale według mnie to taki powiew Zachodu. Tradycyjne spędzanie Sylwestra (który w Rosji nazwy nie ma) to właśnie gościna w gronie rodziny - w mieście lub za miastem, na daczy.
Co tworzy tytułowy rosyjski stół noworoczny? Przede wszystkim ogromna ilość stojących na nim potraw i napitków. Są rzeczy, bez których nie można się obejść w ten wieczór, tak jak nie wyobrażamy sobie Wigilii w Polsce bez barszczu, uszek, pierogów, makowca.
1. Ikra
Zamożniejsi Rosjanie na noworoczny stół stawiają czarną ikrę. Reszta w pełni obejdzie się czerwoną, która stanowi nie tylko delikates, ale i piękną dekorację, jeśli wyłożyć ją w kryształ albo szkło.
2. Inne produkty pochodzenia rybnego
Na przykład popularna w Rosji wątróbka dorsza, rybny hołodziec, czyli "zaliwnoje", czerwona wędzona ryba w kawałkach, zakąski z rybą - np. rollsy z lawasza z bryndzą i wędzoną rybą, śledzik.
3. Sałatki
Przynajmniej trzy rodzaje, królują śledź pod pierzynką i oliwie, ale również tzw. mimoza - Rosjanie kochają sałatki warstwowe. Jako lżejszą sałatkę (już z nie tak wielką ilością majonezu) podaje się cezara.
4. Nariezki
Czyli nakrojone na talerz kiełbasy i wędliny, kawałki wędzonego kurczaka, carpaccio.
5. Mandarynki
Nieodłącznie wiążą się z okresem zimowym, to wtedy są najsmaczniejsze, najsłodsze, nie ma noworocznego stołu bez mandarynek!
6. Tort
Torty w Rosji - nie tylko na urodziny, ale praktycznie z każdej okazji, więc i w tę noworoczną noc nie może się bez niego obyć. Ciekawostka - Rosjanie nazywają tortem wszelkie ciasta z kremem czy nadzieniem, nie musi to być charakterystyczny wypiek w porządku: biszkopt-przełożenie-biszkopt-przełożenie. Popularnym tortem na Nowy Rok jest napoleon (kilkanaście płatów ciasta francuskiego przelożonych gotowanym, waniliowym kremem na żółtkach), którego w Rosji kochają!
7. Szampan
Otwierany równo o północy, do wznoszenia toastu "S novym godem!". Bez szampana ani rusz!
Wydaje się, że czegoś brakuje? Wódki? :) Wódka oczywiście jest, przewija się na noworocznym stole w każdym rosyjskim filmie, w wielu rosyjskich mieszkaniach i na wielu daczach tego wieczoru, ale nie uchodzi za "must have". Szampan - to tak, ale wódka to już dopełnienie. A u nas w ogóle nie występuje...
Zdjęcie nienajlepsze, ale chodzi o jeszcze jeden element, bez którego wielu Rosjan nie wyobraża sobie świętowania - sylwestrowy Putin w TV :)) Jako tło toastów, stukania się kieliszkami z szampanem i składanych sobie życzeń.
I jeszcze rosyjska krasawica z Dziadkiem Mrozem (zabytkowym!) i Śnieguroczką
Zdjęcia: Siergiej Kuskov
O Jezu, ale temu kotu tam dobrze :)))
OdpowiedzUsuńZ uwagą przeczytałam, co napisałaś.
Nie wiem, czy dobrze wnioskuję, ale z tego co piszesz - rozumiem, że Rosjanie świętują Sylwestra rodzinnego w stylu naszej Wigilii?
Aaa, i co z kultowym filmem "Ironia sudby"? Dalej oglądają?
Dokładnie - w stylu Wigilii, tylko bez opłatka :))) I z alkoholem... Jasne, że nie wszyscy świętują z rodziną, ale w Rosji jest mniejsze ciśnienie na wyjście na imprezę tego wieczoru, ludzie lubią spędzać go właśnie z rodziną przy stole. "Ironię sudźby" dalej oglądają, ale Kevin też jest noworoczną klasyką ;)
UsuńMój mąż właśnie pojechał na swoje święta i ciągle mówił o kawiorze i sałatkach :) Fuksiarz najpierw miał święta w Polsce a teraz będzie je obchodził w Moskwie i jeszcze Boże Narodzenie. Przypomniałaś mi napoleona, którego w Poznaniu jakoś nie mogę znaleźć, a jestem zbyt leniwa żeby go sama robić. Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to naród bardzo rybolubny. Jak zdrowo! Sama zaopatruję się w sklepie w dzielnicy ukraińskiej, gdzie jest również mnóstwo rosyjskich produktów. Zawsze mnie ciekawią te ich dania. Malutkie rybki (takie całe, z głowami), wyglądają na panierowane? Smalz czy smelc to się nazywa? A na wprost drzwi ułożona piramida z puszek importowanego "Cod Liver". Tę samą puszkę przyniósł pokazać jako ciekawostkę pewien pan doktor na wykładzie, na którym byłam niedawno. Zachwalał bardzo korzyści zdrowotne! Nie powiedział tylko, jak to się je! To ja poproszę o wpis, jak to można przyrządzić, żeby jeść i nie krzywić się jak przy piciu tranu... Do siego roku!
OdpowiedzUsuńNoworoczne orendzie to w Rosji to długoletnia tradycja. Wygłaszał je nie tylko Putin. A jeden raz w historii, orendzie wygłosił nie prezydent, nie polityk, a rosyjski komik Mikhail Nikolayevich Zadornov. Taki chichot historii. U nas każdego roku, wujek Męża Mojego, który już dawno tkwi w opozycji ostentacyjne opuszcza salon, gdy w TV zaczyna się przemówienie. To też już tradycja. My dzisiaj też będziemy oglądać w Warszawie ,,Ironię sudby" z piękną Barbarą Brylską. Dużo szczęścia w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńChciałabym spędzić święta i sylwestra w Rosji. Uwielbiam rosyjską kulturę i cudownie byłoby wszystko to doświadczyć na własnej skórze. Twój wpis jednak mocno przybliżył mi tradycję tych świątecznych dni. Za to dziękuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!